i2 Development myśli o giełdzie

2015-04-24

Typ: Prasa
Źródło: Puls Biznesu
Autor: Emil Górecki

Spółce potrzeba 100 mln zł dodatkowego kapitału, by przyspieszyć budowę i skorzystać z dobrej koniunktury na mieszkania. Słońce nad deweloperami świeci coraz jaśniej, więc kto może — przyspiesza budowanie, by skorzystać z dużego popytu na mieszkania. W tym gronie jest również wrocławska spółka i2 Development, należąca do Andrzeja Kowalskiego i Marcina Misztala. W zeszłym roku sprzedała około 250 mieszkań, w pierwszym kwartale tego roku — już 150. — Rynek jest w bardzo dobrej formie. Chcemy to wykorzystać i przyspieszyć start nowych projektów. Mamy bank ziemi gotowy do uruchomienia budowy około 1,2 tys. mieszkań, szukamy też kolejnych działek. Potrzeba nam jednak około 100 mln zł dodatkowego kapitału. Rozważamy różne formy finansowania, w tym wejście na giełdę. Będziemy o tym decydować w najbliższych miesiącach — mówi Marcin Misztal, wiceprezes spółki. Jeśli spółka zdecyduje się na giełdowy debiut, to w drugiej połowie roku. Wartość kapitałów własnych i2 Development zbliża się do 200 mln zł, a poziom ich zadłużenia to 31 proc. Większość długu spółka zaciągnęła u właścicieli w formie pożyczek i obligacji. W zeszłym roku przychody wrocławskiej firmy wyniosły 70 mln zł, a skonsolidowany zysk netto — około 11 mln zł. iDevelopment jest konglomeratem dewelopera, generalnego wykonawcy (choć bez własnego potencjału wykonawczego) oraz biura architektonicznego (stanowi je zespół przejęty od pracowni APA Kuryłowicz). — Kiedy te ogniwa są rozdzielone, to informacja o opóźnieniach na budowie trafia do inwestora z półtoramiesięcznym opóźnieniem. My wiemy to na bieżąco, a ponadto nie ma rozbieżnych interesów. To przekłada się na wyższą rentowność biznesu w porównaniu ze standardowym modelem — twierdzi wiceprezes. Wrocławski deweloper inwestuje również w nieruchomości komercyjne (które mają mniejszą wagę w całości biznesu) z myślą o wynajmie, a nie sprzedaży. W jego portfelu jest m.in. przejęty w 2014 r. od Urzędu Marszałkowskiego za 36 mln zł szpital im. Babińskiego. To zabytkowy kompleks niedaleko rynku, w którym mają powstać mieszkania, apartamenty na wynajem długoterminowy, biura i powierzchnie usługowe. Dobra koniunktura na rynku mieszkaniowym sprzyja giełdowym debiutom deweloperów operujących w tym segmencie. Firmy notują historyczne rekordy liczby sprzedanych mieszkań, stopy procentowe są na najniższym historycznie poziomie, ceny gruntów zapewniają realizację godziwej marży, która pozwala uzyskać oczekiwaną stopę zwrotu z inwestycji. Dodatkowo, ceny materiałów budowlanych i usług budowlanomontażowych są stabilne. Deweloperzy przynoszą zyski, a ich rynkowy indeks mozolnie się wspina. — Marże w okresie hossy mieszkaniowej były znacznie wyższe, ale to była aberracja. Te czasy nieprędko wrócą i deweloperzy doskonale o tym wiedzą. Jeśli wyceny przy IPO będą atrakcyjne, czyli z dyskontem wobec podmiotów notowanych, wejście na giełdę powinno się udać — ocenia Maciej Wewiórski, analityk z DM BOŚ Banku. Debiut w najbliższych tygodniach zapowiada m.in. cieszyński Atal. © ?